MATKA SIEDZI Z TYŁU to film drogi jakiego jeszcze nie widziałeś. Zapnij pasy i w drogę! Pomysł na ten film doświadczony islandzki reżyser Hilmar Oddsson nosił w sobie przez trzydzieści lat.
Opowieść o spóźnionym dojrzewaniu i towarzyszeniu zmarłemu w ostatniej podróży została tu przefiltrowana przez pełną czarnego humoru skandynawską wrażliwość. Jón jest mężczyzną w średnim wieku, który mieszka ze swoją starszą matką na islandzkiej prowincji. Przez lata kobieta zdominowała tę relację, całkowicie podporządkowując sobie nieco zrzędliwego i sfrustrowanego syna. Kiedy matka niespodziewanie umiera, Jón jest zdeterminowany, by wypełnić jej ostatnią wolę, związaną z miejscem pochówku. Bohater starannie czesze i ubiera zwłoki kobiety, sadza je na tylnym siedzeniu samochodu, w którym znalazło się też miejsce dla ukochanego psa Breżniewa, i wyrusza w długą drogę na drugi koniec kraju. Podróż stanie się dla niego nie tylko formą pożegnania z matką, ale też okazją do przemyślenia ich wzajemnej relacji i wszelkich ograniczeń, jakim przez lata musiał stawiać czoła. To też szansa na nowy start, bo w trakcie drogi do Jóna dociera, że najwyższy czas, by zacząć żyć na własny rachunek.